środa, 3 lipca 2019

SMAŻONY RYŻ KIMCHI / KIMCHI FRIED RICE

Jest kilka potraw, które uwielbiam jeść w pochmurne, deszczowe dni. Są ciepłe i pocieszające. Praktycznie są jak koc, który otula cię od środka. Kocham relaksować się na kanapie z miską takich dobroci w dłoni. Przepis, który wam dziś przedstawie jest nie tylko przepyszny ale bardzo łatwy do przygotowania. Zrobienie jego zajmie wam maksymalnie 30 minut! My zwykle robimy większą porcję i odgrzewamy ją następnego dnia na lunch.

Składniki:
(moja szkanka ma pojemność 240 ml)

- 4-5 szklanek ryżu (ugotowanego wcześniej w ciągu dnia, pozostawionegp do ostygnięcia i wysuszenia) - 1 szklankę mięsa surowego (żeberka wołowe, boczek) pokrojonego na małe kawałki - 1 i 1/2 szklanki kimchi (koreańska kwaszona kapusta pekińska) drobno posiekanej - 1 łyżeczka gochujang (koreańska pasta chili), opcjonalnie - pęczek zielonej cebuli, posiekanej (oddzielone białe części od zielonych) - 1 ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę - olej rzepakowy do smażenia - sól i pieprz do smaku - jajka (1 na porcję) - nori * (do dekoracji), opcjonalnie

Przygotowanie:

Rozgrzej około łyżki oleju w woku lub na dużej patelni. Dodaj czosnek i białe części zielonej cebulki. Smaż około 30 sekund. Dodaj mięso i smaż aż się zarumieni. Dopraw do smaku solą i pieprzem. Dodaj kimchi (wraz z sokami) i gochujang dla dodatkowej ostrości. Smaż, aż mięso dojdzie. Dodaj ryż. Smaż, aż cały ryż zostanie pokryty, a smaki się połącza. Podczas ostatnich 30 sekund gotowania dodaj resztę zielonej cebulki (zostawiając trochę do dekoracji). Na osobnej patelni usmaż jajka sadzone. Przełóż ryż do misek. Na wierzchu połóż smażone jajka, udekoruj reszta zielonej cebulki i drobno posiekanymi paseczkami nori. Smacznego!

There are some dishes that I love to eat on a cloudy, rainy days. They are warm and comforting. Basically they're like a blanket that wraps you from the inside. I like to snuggle on a couch with a bowl of goodness in my hand. This recipe is so easy to put together. It will take you maximum of 30 minutes to prepare. We usually make a bigger batch and reheat it next day for lunch.

What you need:

- 4-5 cups of rice (cooked earlier in the day, left out to cool down and dry a little)
- 1 cup of meat ( beef ribs, bacon) chopped in small pieces
- 1 and 1/2 cup of kimchi, chopped
- 1 teaspoon of gochujang (korean chili paste), optional
- bunch of green onions, chopped (separate the white parts from the green)
- 1 garlic clove, minced
- canola oil for frying
- salt and pepper, to taste
- eggs (1 per serving)
- seaweed* (for decoration), optional

How to make it:

Heat up about a tablespoon of oil in your wok or big frying pan. Add garlic and white parts of green onions. Fry until fragrant (about 30 seconds). Add your protein and fry until golden brown. Season your meat with salt and pepper. Add kimchi (with all the juices from it) and gochujang for extra heat. Fry until meat is cooked through. Add the rice, breaking the big pieces up. Fry till all your rice is coated and your flavors are combined. During last 30 seconds of cooking add rest of your green onions (saving some for decoration). Fry up some sunny side eggs. Transfer your rice to the bowls. Top it with fried egg, leftover green onions, and seaweed*. Enjoy!

* I usually get the one meant for snaking and just chop it in the thin strips.


środa, 8 lutego 2017

Red Velvet serniko-brownie / Red Velvet Brownies with cheesecake swirl


Dziś podzielę się z Wami chyba jednym z najlepszych przepisów na brownie jakikolwiek miałam okazję przygotować. Wilgotne, czekoladowe, słodkie lecz przełamane kwaskowościa sernika na wierzchu. No i ten czerwony kolor... Coś wspaniałego!

Użyłam foremki w kształcie serca, żeby moje brownies wygladały bardziej Światecznie-Walentynkowo. Ale obiecuję, że jeżeli potniecie je na zwykłe kwadraty, będa smakowały równie wyśmienicie!


Today I will share with you one of the best recipes for brownies I had the opportunity to prepare. Moist, "chocolatey", sweet and tangy at the same time because of the acidity of the cheesecake swirl on top. And that red color ... Something wonderful!

I used cookie cutter in shape of a heart so my brownies would look more festive for the Valentines Day. But I promise that if you cut them into regular squares, they will taste just as delicious!


Składniki:

113 g masła, w temperaturze pokojowej
1 szklanka cukru 
1/4 łyżeczki soli
2 jajka
3/4 szklanki mąki
3 łyżki kakao 
1 łyżeczka octu
barwnik spożywczy czerwony (ilość zależy od typu i jakości) 
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

Nadzienie Sernikowe:

226 g serka Philadelphia (lub innego śmietankowego), w temperaturze pokojowej
1 jajko
3 łyżki cukru
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

Przygotowanie:


Blaszkę o wymiarach 20x20 cm natłuść i wyłóż papierem do pieczenia tak aby wystawał na boki blaszki. Za pomoca miksera lub rózgi wymieszaj masło razem z cukrem, aż masa będzie puszysta. Dodaj jajka i ponownie wymieszaj do połaczenia. Dodaj kolejno kakao, sól i ocet pamiętajac by dobrze połaczyć wszystkie składniki. Następnie dodaj barwnik spożywczy (ja dodałam około łyżeczki barwnika w żelu). Na koniec dodaj makę i wymieszaj jedynie do połaczenia jej z masa.

Odłóż około 1/4 szklanki masy na później, a pozostała masę przełóż do uprzednio przygotowanej blaszki.

W osobnej misce za pomoca miksera wymieszaj serek Philadelphia, cukier, jajko i ekstrakt waniliowy. Ubijaj do momentu otrzymania gładkiej masy.

Rozsmaruj masę sernikowa na masie brownie, a na wierzchu rozłóż po łyżeczce, na całej powierzchni, wcześniej odłożona masę brownie. Za pomoca noża zrobić kilka ósemek w masie tworzac fantazyjne wzorki.

Piecz brownies w piekarniku nagrzanym do 175C przez około 30 minut lub do momentu gdy wykałaczka włożona w środek ciasta wychodzi czysta. Upieczone brownies pozostaw do całkowitego wystygnięcia przed ich pokrojeniem.

Ingredients: 


1/2 cup of unsalted butter, softened at room temperature
1 cup of granulated sugar
1/4 tsp of salt
2 eggs
3/4 cup of flour
3 Tbsp of cocoa powder
1 tsp of distilled vinegar
1 tsp of vanilla extract

Cheesecake Swirl:
8oz of cream cheese, softened at room temperature
1 egg
3-1/2 Tbsp of sugar
1 tsp of vanilla extract

Instructions:


Grease an 8x8 square baking pan with non stick spray and lay the bottom with parchment paper making sure the parchment paper comes up the sides of the pan. Preheat the oven to 350 degrees.
Cream together the butter and sugar, add the eggs and beat well. Add the cocoa powder and mix it in, add the salt followed by the food coloring and vinegar making sure to mix between adding each ingredient. Add the flour last and just mix it long enough to incorporate.
Reserve 1/4 of the batter and pour the remaining batter into the prepared pan.
In a different bowl, cream together the cream cheese, sugar, egg and vanilla very well until there are no more lumps left.
Spread the cream cheese on top of the brownie layer, then using two small spoons, dollop the remaining 1/4 cup of batter on top of the cream cheese and using a butter knife, swirl the batter into the cream cheese mixture.
Bake the brownies for about 30 minutes or until fully cooked. Allow to cool completely before cutting and serving.


czwartek, 26 stycznia 2017

Czekoladowe babeczki z kremem truskawkowym


Już prawie luty, więc czas zaczać myśleć o Walentynkach. Mam nadzieję, że dostanę swoja Walentynkę (a raczej Walentego) troszkę wcześniej w tym roku... Nawet się na to przygotowałam..


Jeśli chodzi o samo święto, to rozumiem nie każdy z nas lubi, nie każdy z nas obchodzi. Natomiast taka babeczkę na pewno każdy zje z chęcią. Nie musicie przygotowywać ich koniecznie na Walentynki. Smakują równie dobrze i w zwykły powszedni dzień!

Jeżeli szukacie przepisu na najlepsze czekoladowe babeczki to idealnie trafiliście. Wilgotne w środku, wręcz dekadenckie w smaku, na pewno stana się hitem wśród rodziny i przyjaciół. Tajemniczym składnikiem jest tu majonez. Tak nie przewidzieliście się... Do masy na babeczki dodaję majonez. Ale nie rezygnujcie z ich wypróbowania, a obiecuje, że się nie zawiedziecie. Babeczki te sa tak proste do wykonania, że nawet poczatkowi cukiernicy dadza sobie radę z ich przygotowaniem. A efekt? Rozpływajace się w ustach czekoladowe niebo! Czy przekonałam Was wystarczajaco? Mam nadzieję, że tak. A oto przepis:


Składniki:

(Przepis na 12 babeczek)

Na babeczki:

1 szklanka mąki pszennej
1/4 szklanki kakao
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
1/2 szklanki wody
1/4 szklanki jogurtu (ja użyłam gęstego typu greckiego)
1/2 szklanki majonezu
3/4 szklanki cukru
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii

Na krem truskawkowy:

113 g masła 
228 g serka typu Philadelphia (lub innego śmietankowego)
2 szklanki cukru pudru (uprzednio przesianego) 
3 łyżki puree z truskawek (poza sezonem możecie zastapić dżemem truskawkowym - niesłodzonym)

Przygotowanie:

Przesiej razem mąkę, kakao, sodę, proszek do pieczenia i kawę. Odstaw na bok. W małej misce wymieszaj wodę i jogurt. Również odstaw na bok. W dużej misce wymieszaj majonez, cukier i wanilię, aż masa będzie gładka. Dodaj 1/3 mieszaniny maki do mieszaniny z majonezu, wymieszaj, a następnie dodaj 1/2 mieszaniny wody z jogurtem i znów wymieszaj do połaczenia się składników. Powtarzaj na przemian dodawanie maki i jogurtu, aż wszystko się dokładnie połaczy. Możesz użyć miksera lub rózgi. Ja zazwyczaj robię to ręcznie za pomoca rózgi aby nie przemieszać zbytnio masy. Wyłóż formę do babeczek papilotkami, rozłóż przygotowane ciasto po równo. Powinno wyjść 12 babeczek.
Piecz przez 12-15 minut w temperaturze 175C.

W międzyczasie możesz przygotować krem. Umieść masło i serek w misce i ubijaj mikserem, aż uzyskasz puszysta i jednolita masę (około 5 min). Dodaj cukier puder (dodaję zazwyczaj partiami tak aby cała kuchnia nie była w cukrze pudrze, najpierw miksuje na małych obrotach, a jak cukier puder w miarę połaczy się z masłem i serkiem, zwiększam obroty). Na koniec dodaj puree z truskawek i dokładnie wymieszaj z kremem. Tak otrzymany krem możesz wstawić do lodówki (przykryty folia spożywcza) i przechowywać go do momentu, gdy babeczki się upieka i wystygna do temperatury pokojowej.

Udekorój babeczki kremem i podawaj! Babeczki przechowuj w lodówce przez około 3-4 dni. Wyjmij je z lodówki na około 30 min przed podaniem, żeby wróciły do temperatury pokojowej (wtedy najlepiej smakuja!).

*Krem nie jest zbyt stabilny (choć troszkę się "zsiadzie" w lodówce) z tego względu, iż nie ma w nim dużej ilości cukru pudru. Jeżeli chcecie możecie dodać go więcej, lecz musicie liczyć się z tym, że otrzymacie dużo słodszy krem.


sobota, 21 stycznia 2017

Śniadaniowa Bruschetta po mojemu



Nie ma nic lepszego od pysznego, pożywnego śniadania bez względu na dzień tygodnia. Bruschetta na całym świecie zazwyczaj podawana jest "troszkę" inaczej, jako przystawka do obiadu. Moja Ciocia, która mieszkała we Włoszech przez naście lat (zapewne to czyta - cześć Ciociu!!), pewnie będzie mnie teraz przeklinać za zbeszczeszczenie przepisu 😂 Ale zastanówmy się raz jeszcze - czyż nie jest to wspaniały pomysł?!

Takie śniadaniowe "tosty" sa w rzeczywistości absurdalnie proste do wykonania. Tak proste jak ich jedzenie. Przyznam wam się ze ja mogłabym je jeść i jeść i jeść....

Składniki:

(Przepis na 2 kanapki)

2 kromki dobrego chleba na zakwasie
1 dojrzałe awokado
2 łyżeczki soku z limonki
1 łyżka posiekanej kolendry lub natki pietruszki
sól (do smaku)
pieprz (do smaku)
dodatki ( w zależności od upodobania: jajka ugotowane na twardo, pomidorki koktajlowe, świeża mozzarella, rzodkiewka, szczypiorek, itp.)

Przygotowanie:

Zacznij od przygotowania chleba. Ja zazwyczaj wkładam moje kromki chleba do tostera ale możecie zrobić to również w piekarniku. 

Awokado przekrój na połowę, przełóż miąższ do miseczki, dodaj soku z limonki i rozgnieć używajac widelca (ja lubię zostawić kilka większych kawałeczków). Dopraw do smaku sola i pieprzem i dodaj kolendrę lub natkę pietruszki. Ponownie zamieszaj. 

Rozprowadź pastę na uprzednio przygotowanych tostach. Możesz je zjeść tak po prostu lub troszkę je urozmaicić. Ja na jednej kromce ułożyłam ugotowane na twardo jajko i rzodkiewkę a na drugim pomidorki koktajlowe oraz mozzarelle i polałam skoncentrowanym octem balsamicznym. 




sobota, 14 stycznia 2017

Zdrowe lody - mrożony jogurt o smaku malinowo-cytrynowym



Zapytacie się pewnie dlaczego dodaje przepis na lody w styczniu... Wiem, wiem pewnie powiecie, że się przechwalam ale dziś temperatura u nas przekroczyła 20 stopni C... Było tak pięknie na dworze, że postanowiliśmy z Antkiem zrobić sobie mała wycieczkę do miasta, a przy okazji zahaczyć o kilka sklepów. Na razie nic nie mogę sobie kupić niestety gdyż na razie nic na mnie nie pasuje. 😜😜

Dla mnie dzień bez deseru to dzień stracony, szczególnie teraz gdy męczą mnie zachcianki wszelkiego rodzaju... Jako, że lekarz powiedział mi, że powinnam zaczać uważać co jem postanowiłam przygotować coś zdrowszego. Dlatego dziś powstał przepis na zdrowe lody, czyli mrożony jogurt o smaku malinowo-cytrynowym. Pycha!

Składniki:

1 szklanka (240 ml) naturalnego jogurtu greckiego
340 g mrożonych malin
⅓ szklanki (80 ml) świeżego soku z cytryny
2 łyżeczki świeżo startej skórki z cytryny
3 łyżki miodu (lub do smaku)

Przygotowanie:

Do blendera dodaj jogurt grecki, maliny, sok z cytryny, skórkę z cytryny i miód. Zmiksuj na gładka konsystencję. Jeżeli wolisz troszkę słodsze, zawsze możesz dodać więcej miodu i ponownie zamieszać. 
Podawaj natychmiast lub jeżeli wolisz bardziej zwięzła konsystencję, przełóż lody do pojemnika ze szczelna pokrywka i umieść w zamrażarce na około 2 godziny. 

Take lody możecie podawać zarówno w pucharkach, jak i rożkach waflowych (lub tak jak ja jeść je łyżka prosto z pojemnika). Możecie je podawać bez żadnych dodatków lub ze świeżo ubita śmietana, polewa czekoladowa, świeżymi owocami, orzechami (myślę że niesolone pistacje bardzo by tu pasowały!). Smacznego!


poniedziałek, 9 stycznia 2017

Muffiny z borówkami


Witam Was w nowym roku! Dla mnie 2017 będzie pełny zmian ale tych pozytywnych. Wczoraj skończyłam pakować torbę do szpitala, gdyż jestem już w 9 miesiącu ciąży i Oliver może zdecydować się przyjść na świat w każdym momencie.

Ostatnio dopadła mnie ochota na upieczenie wszystkich ciast, ciasteczek i różnego rodzaju deserów i podzielić się nimi z Wami, lecz zwyczajnie nie mam już na to siły. Zostają mi więc łatwe do przygotowania przepisy, które mam nadzieję i tak i tak Wam się spodobają.

Jednym z moich ulubionych i zaskakująco łatwych przepisów sa muffinki. Możecie cieszyć się ich smakiem zarówno rano, jako szybkie śniadanie "do ręki", jako dodatek do lunchu, z popołudniowa kawa, czy z gorącym mlekiem na kolację. Dziś jako dodatek użyłam borówek amerykańskich lecz możecie zastąpić je innymi owocami tj. truskawki (pokrojone na drobniejsze kawałki), maliny, jagody lub możecie dodać posiekana drobno czekoladę.

Składniki: 

2/3 szklanki cukru białego
1 duże jajko
1/2 szklanki oleju roślinnego
1/3 szklanki mleka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 i 1/4 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia 
1/4 łyżeczki soli
1/2 szklanki jogurtu greckiego (można użyć kwaśnej śmietany)
1 szklanka borówek amerykańskich (jeżeli używacie mrożonych owoców nie rozmrażajcie ich!)
biały cukier około 1 łyżka do posypania na wierzchu (opcjonalnie)

Przygotowanie:

Uwaga! Z przepisu otrzymacie 8 większych muffinek! 
Rozgrzej piekarnik do 190ºC. Możesz delikatnie natłuścić formę na muffiny masłem lub olejem, albo wyłożyć formę papierowymi papilotkami.
W misce wymieszaj cukier, jajka, olej, mleko i wanilię aż będą dobrze połączone.
Dodaj mąkę, proszek do pieczenia i sól i wymieszaj z mokrymi składnikami do momentu gdy nie będzie już widać grudek. Nie przemieszaj! Dodaj jogurt lub śmietanę i ponownie krótko wymieszaj. Dodaj owoce i delikatnie wymieszaj szpatułka. (ja zachowałam połowę owoców aby rozłożyć je na górze)
Równomiernie przełóż przygotowana masę w formie. Jeśli chcesz otrzymać wyższe muffiny wypełnij 8 papilotek do samej góry. Jeśli chcesz, aby Twoje babeczki były mniejsze możesz prawdopodobnie wypełnić 12. Posyp wierzch muffinek cukrem, jeśli chcesz.
Piecz babeczki przez około 25 minut. Jeśli używasz mrożonych owoców czas pieczenia wydłuży się o około 5 minut. Długość pieczenia również zależy od tego, ile babeczek zdecydowałeś się zrobić. Ja zawsze sprawdzam wykałaczka. Jeżeli włożona w środek muffinki wychodzi czysta, znaczy, że sa już gotowe. 

Mały sekret! Aby muffinki pozostały wilgotne w środku na dłużej, umieszczam je w szczelnym pojemniku, gdy są jeszcze ciepłe. Oczywiście jeżeli nie zostana uprzednio zjedzone... 😂

środa, 28 grudnia 2016

Najlepsze Gofry - prosty przepis

Dziś nadszedł czas by wypróbować jeden z prezentów, które dostałam pod choinkę - gofrownicę. Gofry kojarzą mi się z wakacjami nad morzem. Kto nie lubi ciepłego jeszcze, chrupiącego gofra z bita śmietana i owocami lub po prostu obsypanego cukrem pudrem... mmmm pychota!

Poniższy przepis jest bardzo prosty do wykonania, a jakże smaczny! Zachęcam Was do jego wypróbowania, jeżeli tak jak ja lubicie gdy Wasze gofry sa chrupiące z wierzchu i lekkie i puszyste w środku!



Składniki:

2 szklanki maki 
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka cukru
szczypta soli
2 szklanki mleka
1/3 szklanki oleju (rzepakowego, roślinnego, kokosowego)
2 jajka (białka oddzielone od żółtek)
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego 

olej do natłuszczenia gofrownicy

Przygotowanie:

W dużej misce miksujemy razem makę, proszek do pieczenia, cukier, sól, mleko, olej, 2 żółtka i ekstrakt waniliowy, do momentu gdy otrzymamy gładka masę bez grudek. W osobnej misce ubijamy na sztywno białka. Dodajemy ubite białka do przygotowanej poprzednio masy i delikatnie mieszamy szpatułka jedynie do połączenia! 

Nagrzewamy gofrownicę i natłuszczamy mała ilością oleju. Ilość użytej masy zależy od wielkości Waszej gofrownicy. U mnie było to około pół szklanki masy. Długość pieczenia również zależy od posiadanej gofrownicy. Ja piekłam je około 3-4 minut (grzanie nastawione na 4 z 6 poziomów). 

Gotowe gofry możecie podawać z tym na co macie akurat dostępne w domu od zwykłego cukru pudru przez roztopiona czekoladę aż po bita śmietanę i owoce. 

Jeżeli wypróbujecie ten lub inny przepis z mojego bloga przyślijcie mi zdjęcie! Bardzo lubię oglądać Wasze kreacje!